Nadać naszemu "tu i teraz" sens i nadzieję potrafią tylko niektórzy. I właśnie im trzeba dziś dać wyraźny i mocny głos. Józefa Hennelowa, Pani Ziuta. Każdy stały czytelnik "Tygodnika Powszechnego" wie, o kim mowa. Opatrzność daje łaskę długiego życia tym, którzy mogą świadczyć o ludziach i sprawach pozornie należących do przeszłości, ale ważnych dla nas "tu i teraz". Oni są dla nas, współczesnych, bezcennymi świadkami epoki, gdy niełatwo było zachowywać przyzwoitość, kroczyć drogą rozsądku, ale i prawdy, rozróżniać czas kompromisu od czasu świadectwa. Dla całego środowiska inspirowanego duchem i spuścizną "Tygodnika Powszechnego" jest Pani Ziuta stałym i niezmiennym drogowskazem. Któż inny bowiem ogarnia dziś całe niemal dzieje czasopisma, które potrafiło zachować rolę jedynego, opozycyjnego ośrodka "między Łabą a Władywostokiem"? (ze wstępu Pawła Stachowiaka) Pani Józefa Hennelowa od lat zachwyca celnymi spostrzeżeniami i ostrym piórem, w ostatnim czasie głównie za sprawą felietonów na stronach Klubów "Tygodnika Powszechnego". Ta książka jest tego najlepszym dowodem.