Włodek Goldkorn ma szesnaście lat, kiedy w 1968 roku wyjeżdża z Polski do Izraela. Zafascynowany nowym krajem, obdarza go żywiołową miłością. Szybko jednak rusza pod prąd, zaczyna stawiać niewygodne pytania, kwestionuje jedyną słuszną drogę, którą mu wskazywano. Zamiast tańczyć horę, słucha egipskich piosenkarek, zostaje aktywistą radykalnej lewicy, protestuje przeciwko okupacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu, jako rekrut sprzeciwia się przełożonym… Z czasem młody buntownik wyrasta na niezależnego humanistę, który unika wydeptanych ścieżek. Jest człowiekiem o tożsamości złożonej jak mozaika, który w wielu językach czuje się jak w domu i nie odrzuca żadnej ze swoich ojczyzn (do Polski i Izraela wkrótce dołączą Włochy) – dużo im zawdzięcza, jeszcze więcej od nich wymaga.