POKOCHALIŚCIE GO JAKO FORRESTA GUMPA, TERAZ POKOCHACIE GO JAKO PISARZA
Tom Hanks gotów na literackiego Oscara
W debiutanckim zbiorze siedemnastu opowieści Tom Hanks dowodzi, że świat nie ma żadnych granic.
Stworzeni przez niego bohaterowie są tak samo różnorodni i nieoczywiści jak jego aktorskie kreacje. Podróżują wokół ziemskiej orbity samodzielnie zbudowaną rakietą albo cofają się w czasie do 1939, tam zakochują się i decydują pozostać.
Dla Hanksa znaczenie mają zarówno dziesięcioletni Kenny, który w swoje urodziny po raz pierwszy lata awionetką, rozwódka rozpoczynająca życie na nowo, jak i bułgarski emigrant Assan, który dociera do Nowego Jorku i próbuje tam przetrwać bez znajomości języka.
Z dystansem i inteligentnym humorem aktor przygląda się również swojej rodzimej branży filmowej, której przedstawiciele budzą popłoch w księgowości wielomilionowymi gażami i monstrualnym ego. Podsłuchuje dziennikarzy, gdy z sentymentem wspominają złotą erę zawodu.
Tom Hanks w swoich zaskakujących i bezpretensjonalnych krótkich prozach udowadnia, że jest nie tylko genialnym aktorem, ale także wyśmienitym prozaikiem, twórcą świadomym i zdystansowanym, pełnym mądrej empatii wobec ludzkich słabości i tęsknot. Panuje nad językiem, bawi się nim, igra frazą i (z) czytelniczą czujnością.
Opowiadania spaja motyw maszyny do pisania – wehikułu marzeń, przedmiotu o magicznej mocy otwierania na świat, przekraczania barier czasu i przestrzeni, w końcu – czynienia nieśmiertelnym. Autor pozwala nam wierzyć, że maszyna do pisania to narzędzie, które w rękach właściwej osoby może wpłynąć na losy świata.
W erze smartfonów, iPadów i laptopów Hanks pokazuje, jak wielką radość można czerpać z tradycyjnego pisania. I jeszcze większą – z czytania.
Literacki Oscar w kategorii krótkie prozy!
Okazuje się, że Tom Hanks jest też mądrym i zabawnym pisarzem o nieskończenie zaskakującym umyśle. Niech to diabli!
— Steve Martin
Chwileczkę – czyżby na dodatek Tom Hanks umiał jeszcze pisać? Zabawne, przejmujące, zaskakujące opowieści? Po prostu bomba. Może w baseballu się nie płacze, ale w branży wydawniczej jak najbardziej. Tak sobie radzimy z zazdrością.
— Carl Hiaasen
Ważna cechą prozy Toma jest melancholijna figlarność. Tego można bylo się po nim spodziewać. Tylko powinien jeszcze siedzieć u nas w domu i czytać to na głos, opowiadanie za opowiadaniem.
— Mindy Kaling