AutorJacek Piekara
WydawnictwoFabryka Słów
Producent
Kod producenta
9788383751238
Tytuł
Ja, inkwizytor. Sługa boży (barwione brzegi)
Tytuł oryginalny
Ja, inkwizytor. Sługa boży (barwione brzegi)
AutorWięcej
Autor
Jacek Piekara
Wydawnictwo
Fabryka Słów
EAN
9788383751238
Rok wydania
2025
Rodzaj oprawy
miękka
Liczba stron
392
Wysokość
19.5 cm
Szerokość
12.5 cm
Data premiery
2025-04-29
Zapytaj o produkt
Opinie o Ja, inkwizytor. Sługa boży (barwione brzegi)
5.00
Liczba wystawionych opinii: 1
Napisz swoją opinię
Za opinię otrzymasz
5 pkt.
w naszym programie lojalnościowym.
w naszym programie lojalnościowym.
51
40
30
20
10
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
5/5
Opinia niepotwierdzona zakupem
Nawet nie wiecie ile raodsci sprawiło mi poznanie tej serii. Uwielbiam całym sercem. Całe szczęście że miałam kolejne trzy części bo wyczekiwać na nie byłoby by udreką.
Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Ja, inkwizytor. Sługa Boży” Jacka Piekary która otwiera serię „Cykl Inkwizytorski” która zabiera nas czytelników do mrocznego, alternatywnego świata, gdzie historia potoczyła się inaczej. Jezus nie umarł na krzyżu, tylko zszedł z niego i ogniem oraz żelazem podporządkował sobie świat, a nad porządkiem czuwają inkwizytorzy. W tym realiach poznajemy Mordimera Madderdina tytułowego „sługę Bożego”: detektywa-inkwizytora, który tropi czarownice, heretyków, demonologów i cały mroczny półświatek. Książka ukazała się w Fabryce Słów i od lat pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich cykli dark fantasy. To pierwszy tom serii o Mordimerze według kolejności wydawania, dobry start, jeśli chcesz sprawdzić, czy ten klimat ci siądzie.
Forma „Sługi Bożego” to zbiór kilku powiązanych opowiadań każde to osobna sprawa do rozwiązania, inny potwór do złapania, kolejna intryga do rozsupłania. Dzięki temu czyta się szybko: kończysz jeden, łapiesz oddech i wskakujesz w następny, jak w dobrze skrojonym serialu kryminalnym z elementami grozy. Narracja jest pierwszoosobowa mówi do nas sam Mordimer co daje efekt „wejścia do głowy” bohatera. Słyszysz jego cięte komentarze, widzisz jego wątpliwości, czujesz, jak kalkuluje i jak manipuluje, by wydobyć prawdę. To świat, w którym magia i demony są realne, a dochodzenie często polega na przesłuchaniach, tropieniu fałszywych śladów i łączeniu pozornie niepasujących faktów, więc jeśli lubisz kryminały, ale chcesz czegoś ostrzejszego i bardziej niepokojącego, trafiasz idealnie.
Według mnie najmocniejszą stroną książki jest klimat, mrok średniowiecznych zaułków, wilgotnych piwnic i kaplic, w których płoną świece i szepczą modlitwy, miesza się z „szarością moralną”. Mordimer to nie rycerz w lśniącej zbroi, tylko zawodowiec wierzący, że cel uświęca środki. Bywa bezwzględny, potrafi grać na emocjach świadków, używa podstępu, a czasem brutalnej siły. Ten bohater ma charyzmę i „pazur”, ale autor celowo zostawia w nim rysy i sprzeczności ty masz zdecydować, czy mu kibicujesz, czy bardziej przeraża cię to, co robi. Dzięki temu opowiadania działają jak test. Ile ci wolno w imię „dobra”? Gdzie przebiega granica między wiarą a fanatyzmem? To pytania, które po lekturze zostają w głowie dłużej niż sama akcja. Opisy bywają dosadne. Spotkasz bluźniercze rytuały, sabaty, opętania i sceny, przy których serducho przyspiesza. Ten miks „detektywistycznej łamigłówki” i „horroru” sprawia, że cykl wciąga jak bagno z rozdziału na rozdział chcesz więcej, bo każde śledztwo odkrywa nową warstwę świata i kolejny sekret.
Jeśli zastanawiasz się dla kogo jest ta książka to według mnie dla starszej młodzieży i dorosłych, którzy lubią ciemne fantasy, thriller i moralne dylematy. Jeśli cenisz bohaterów w typie antyherosa, łapiesz się na analizowaniu motywów sprawców i lubisz, gdy opowieść nie boi się mocnych scen „Sługa Boży” spełni oczekiwania. Jeżeli jednak wolisz „lewą rękę przy sercu i happy end”, albo nie trawisz brutalnych przesłuchań, tortur czy motywów religijnych prowokujących do dyskusji, możesz się odbić. To nie jest łatwa, „miękka” przygoda, tylko opowieść, która ostrzega, że cena prawdy bywa wysoka. Warto też wiedzieć, że to początek długiego cyklu. Jeśli złapie cię chęć to masz przed sobą sporo tomów. Wydawcy i księgarnie podają różne ścieżki lektury, ale start od „Sługi Bożego” jest naturalny i daj się przekonać, że Mordimer jest „twoim” prowadzącym.
Napisz swoją opinię


