Czarny dziennik kata. Wspomnienia Andre Obrechta
Jak scharakteryzować tych, którzy zabijają zawodowo? Co kryje się w głowie kata. Kim jest? Jak wygląda jego życie codzienne? Co myśli o swojej pracy? Jak sobie radzi z odbieraniem życia jako ze swoją codziennością? Odpowiedzi na te pytania podsunie czytelnikom lektura „Czarnego dziennika kata” i „Dynastii katów”. „Przyjrzę się wszystkim, z którymi »pracowałem« w tym zawodzie od trzydziestu lat. […] Ta książka jest moją własną psychoanalizą” – pisze w „Czarnym dzienniku kata” André Obrecht, który ma potrzebę „przepracowania” doświadczenia bycia katem. Aby poradzić sobie z tym, musi to opowiedzieć, musi swoje przeżycia ubrać w słowa i podzielić się nimi. Rola kata, tak jak śmierć, jest tematem tabu. Dlaczego kat robi to, co robi? Kat zawsze przyciąga uwagę i zainteresowanie. Jest kimś na swój sposób wyjątkowym i za takiego się uważa: „Na całym świecie są tylko dwie osoby, które mogą zadać śmierć: Bóg i kat. To moje prawo. I mój obowiązek” – stwierdza André Obrecht. Bohaterowie podkreślają przy tym, że cenią sobie spokojne życie i nie chcą być na co dzień rozpoznawani jako kaci. Co się za tym kryje? Czy jest to niezdrowa fascynacja ich pracą polegającą na obcowaniu ze śmiercią? Czy może obawa przed zemstą osób, które są bliskie straceńcom? A może strach przed przeciwnikami kary śmierci? Odpowiedzi na te pytania znajdzie czytelnik w książce.Kaci opowiadają o tym, że wierzyli w swoją pracę. Byli przekonani o jej słuszności. Mówią o ofiarach przestępstw, zwracają uwagę na krzywdy, jakie uczynili im skazańcy. Podkreślają swój profesjonalizm, czyli precyzję, z jaką wykonują karę śmierci. Jednocześnie wyłania się z tego obraz kata jako osoby o nastawieniu paranoicznym, obawiającej się reakcji otoczenia. Na kartach kreowane jest również inne oblicze człowieka wykonującego wyroki śmierci. Oblicze bardzo człowiecze, należące do kogoś mającego swoje upodobania, zasady, czas na przyjemności, życie rodzinne. Spore fragmenty historii kata poświęcone są przestępcom, np. seryjnemu zabójcy kobiet – Henriemu Landru, nazywanemu „Sinobrodym”, Marcelowi Petiotowi – lekarzowi medycyny, który przypisywał sobie 63 ofiary, jednak skazano go za 27 zabójstw, czy też Christianowi Ranucciemu – zabójcy 8- letniej dziewczynki, którego egzekucja była ostatnią w karierze Obréchta. Jan Gołębiowski - psycholog kryminalny.Tytuł
Czarny dziennik kata. Wspomnienia Andre Obrechta
Kategoria
Literatura
Literatura faktu, reportaż
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.