Chorwacja do zjedzenia wyd. 2024
Kolejna część niezwykle lubianej serii książek Bartka Kieżuna łączących erudycyjne opowieści i osobiste historie z przepysznymi przepisami. Tym razem wielbiciel śródziemnomorskiej kuchni zabiera nas do Chorwacji i jak sam mówi: dzieli się wspomnieniami i opowieściami, które szczególnie ujęły jego serce. Na kartach tej książki spotkacie chorwackich królów, rzymskich cesarzy i osmańskich sułtanów. A na talerzach zobaczycie niezwykłe, smakowite kombinacje, bo w kulinarnym wszechświecie Chorwacji mieszali mniej lub bardziej skutecznie Grecy i Rzymianie, Turcy i Węgrzy, Włosi i Austriacy. A efekt? Jedyny i niepowtarzalny. Przekonajcie się sami.
„Kompetentna wielce i z pasją napisana, a w dodatku pięknie wydana książka — takie rzeczy nie zdarzają się zbyt często.”
Robert Makłowicz
„Już w momencie, kiedy pobieżnie wertowałam tę książkę, wiedziałam, że stanie się moją wierną towarzyszką i będę ją otwierać za każdym razem, kiedy zatęsknię za chorwackimi zapachami, smakami i kolorami. A potem wczytałam się w opowieści Bartka Kieżuna i zrozumiałam, że to o wiele więcej niż książka kulinarna — to także niebanalny reportaż, wciągający esej podróżniczy i przede wszystkim przepiękny hołd dla Chorwacji.”
Aleksandra Wojtaszek, kroatystka
Tytuł
Chorwacja do zjedzenia wyd. 2024
Tytuł oryginalny
Chorwacja do zjedzenia wyd. 2024
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych. Opinie o Chorwacja do zjedzenia wyd. 2024
5.00
Liczba wystawionych opinii: 1
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
Opinia niepotwierdzona zakupem
Jaki kraj zawsze chcieliście zwiedzić? W moim przypadku jednym z takich miejsc po obejrzeniu serialu Gra o tron jest Chorwacja.
A jako,że lubię poznawać nowe miejsca również kulinarnie propozycja Bartka Kieżuna, który podobnie jak ja uwielbia kraje śródziemnomorskie bardzo mnie zaciekawiła.
I już teraz wiem, że intuicja mnie nie zawiodła.
W tej przepięknie wydanej książce znalazłam nie tylko potawy, których nazwy zostały napisane również w języku chorwackim i których z pewnością chciałabym spróbować począwszy od pasty z papryki i dymnego bakłażana sałatki z ośmiornicy, chlebka adwentowergo czy kalmarów duszonych w białym winie przeczytałam też wiele ciekawostek na temat kraju o którym Bartek opowiada nie tylko jak przewodnik turystyczny, ale przede wszystkim jako zwiedzający wplatając w tę kulinarną podróż osobiste doświadczenia. Ma przy tym lekkie i obrazowe pióro co sprawia,że całość jest niezwykle przyjemna w odbiorze.
Z pewnością skorzystam z przepisów i z opisu miejsc, które warto zobaczyć w Chorwacji.