Skraj

Czy dwie istoty, które z założenia mają być wrogami może połączyć coś więcej? A może zakazane uczucie okaże się pułapką bez wyjścia? Dwudziestoczteroletnia Dawsyn Sabar zna jedynie skutą lodem, śnieżną krainę zwaną Skrajem. To właśnie tam jest zmuszona walczyć o przetrwanie jako jedyna żyjąca przedstawicielka swego rodu. Dziewczyna nie zawarła bliskich relacji z żadnym z członków swojej społeczności, która tak naprawdę składa się z zakładników Glacji. Ogromnej i potężnej choć przede wszystkim brutalnej monarchii porywającej mieszkańców, choć nikt nawet nie domyśla się celu w jakim ich przedstawiciele są sprowadzani do twierdzy króla Vesteela.. Czym jest Kadź i jak działa? Ryon jest kimś naprawdę niesamowitym, pół Glacjanin pół człowiek nigdy nie pasował do dworu , a jednak stał się jego ważną częścią. W jaki sposób i co połączy go z panną Sabar, która tak jak niespodziewanie została uprowadzona tak równie nagle zyskała szansę na ucieczkę. Czy jej się powiedzie? Może tak , może nie , lecz dziewczyna nie zamierza się poddać . W jej życiu pojawia się uczucie którego zupełnie się nie spodziewała. Kocham być zaskakiwana w taki sposób.. Książka do której podchodziłam dość sceptycznie po przeczytaniu wielu bardzo negatywnych opinii okazała się być perełką.. Wartka akcja , intrygi, zdrady i uczucie wymykajace się wszelkim schematom. Wyraziści bohaterowie i zwroty akcji naprawdę ciekawiły. Mogę śmiało powiedzieć, że chętnie poznam dalsze losy postaci z którymi poczułam więź- największą z Ryonem i Baltisse a także Tasheem. Wciąż czekam na rozwinięcie kilku wątków i rozwikłanie sekretów nie tylko Dawsyn ale również babci Valmy. Pióro i fabuła Stacey McEwan po prostu mnie zaczarowały i sprawiły, że chcę więcej ❄️❄️❄️