Zaczniemy wojnę w poniedziałek. Kubański kryzys...
'Członkowie Komitetu Wykonawczego ponownie zebrali się w Białym Domu, dyskutując zawzięcie. – Proszę o spokój – odezwał się zmienionym głosem John Kennedy. – Sekretarz Obrony ma komunikat. – Kilka naszych samolotów zwiadowczych wykonujących misję nad Kubą – powiedział powoli Robert McNamara – zostało dziś ostrzelanych. Jeden z nich, pilotowany przez majora Andersona, nie powrócił do bazy. Przypuszczalnie został strącony sowiecką rakietą przeciwlotniczą. – McNamara zaczerpnął tchu: - Wszyscy wiemy, co to oznacza. Cztery dni temu zdecydowaliśmy, że na taki atak odpowiemy odwetem. A więc wojna!'Tytuł
Zaczniemy wojnę w poniedziałek. Kubański kryzys...
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.